Stelle z królewskiej konnej
Spłaciłeś dług panu Jeanette'owi!
Odwrócił się szybko i spojrzał na Billingera. Zawiadowca, siedząc wsparty o drzewo, zdzierał papier z jakiejś czworogrannej paczki.
Drugi podobny pakunek leżał przed nim na piasku.
— Banknoty — wyjaśnił. — To część gotówki skradzionej w pociągu.
Dwieście tysięcy, o których wspomniałem, były w pięciu pakietach. Tu są dwa! Ci ludzie już nie żyli, gdy nadjechałem, a każdy miał na piersi jeden pakiet.
Ten drab, który mnie ranił, zmykał właśnie!
— Więc to on strzelił pierwszy?! — zdziwił się Filip. — A ja myślałem...
— On! Wpadłem tu jak do pułapki!
Strzalałem potem za nim z rewolweru, gdyż karabin został przy siodle, ale wątpię, bym trafił!
Odłożył banknoty i za pomocą noża zaczął rozcinać nogawicę spodni.
Filip ukląkł obok. Lecz Billinger niecierpliwie zamachał nań rękami.
— Głupstwo! Zabieraj się! Poradzę sobie sam! — Jesteś pewien?
— Najzupełniej!
— ciągnął Anglik i wnet zaciął wargi aż do krwi. — Po co masz tracić czas? Jedź!
Filip uścisnął jego dłoń.
— Zatem jadę!
I, na Boga, stary, muszę się dowiedzieć, co to wszystko znaczy: Iza, pieniądze i ci, tam...
— Życzę powodzenia!
— huknął Billinger, podczas gdy Steele, dosiadłszy konia, z miejsca poderwał go w cwał.
Gdy Filip wyjechał spośród drzew, jeździec, poprzednio zauważony na prerii, znikł już między skałami.
U wejścia do Zakazanej Ziemi głazy tworzyły chaotyczne rumowisko, dostępne tylko w jednym miejscu, i Filip skierował konie ku tej ścieżce.
Nim wpadł do parowu, spostrzegł na drodze piaszczystą wydmę. Odbiły się na niej wyraźnie kopyta zbójeckich rumaków.
Dwa wierzchowce szły stępa; trzeci, pokrywając częściowo ich ślady, mknął galopem.
Jar stanowił kiedyś łożysko potoku, biorącego początek wśród czarnych, spękanych i ostrych krawędzi położonych wyżej skał.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 Nastepna>>