Stelle z królewskiej konnej
— Przyszedł przed chwilą, adresowany do Le Pas — oznajmił. — Zatrzymałem go dla pana, zamiast odesłać dalej.
— Dziękuję — odrzekł Filip.
— Ekspres z Głównej Kwatery. Ki diabeł! Czemuż nie wysłali umyślnego? Złapałby_ _mnie w pół drogi.
Mówiąc rozdarł kopertę i wyjął złożony we dwoje arkusz papieru.
Nie był to urzędowy blankiet, lecz Filip od razu poznał charakterystyczne pismo MacGregora oraz jego zamaszysty podpis.
Inspektor mawiał niejednokrotnie, iż jeszcze się nie urodził spryciarz, który by potrafił naśladować jego rękę.
Steele gwizdnął przez zęby, czytając następujące dwa zdania:
_ _
_Idź zawsze za głosem sumienia. Bóg i ludzie cię nagrodzą!_
_Feliks MacGregor._
_ _
I to było wszystko.
Brakło daty; brakło również jakichkolwiek wyjaśnień. Nawet imię jego zostało pominięte. Steele podniósł z podłogi kopertę i spojrzał na znaczek pocztowy.
Stempel opiewał czwartą minut trzydzieści. A ustne instrukcje w biurze inspektora otrzymał o wpół do szóstej, czyli o godzinę później.
List został więc wrzucony przed ową ważką rozmową, przed tym z naciskiem wypowiadanym zdaniem: „Cokolwiek by się stało, należy dostarczyć więźnia!
" Jednak wysłano go do Le Pas z wyraźną intencją, by prośba, czy też rada w nim zawarta, stanowiła końcowy czynnik, nie dający się przekreślić żadnym już pytaniem czy
odpowiedzią. Co to miało znaczyć? Filip próżno łamał sobie głowę, spiesznie dążąc — poprzez gęstniejący mrok arktycznej nocy — w stronę jedynego zajazdu.
Raptem stanął w odległości mniej więcej stu jardów od oświetlonych okien drewnianej sadyby i zachichotał półgłosem.
Zrozumiał teraz, dlaczego inspektor jemu właśnie, a nie któremuś z prostych szeregowców poruczył tę dziwaczną misję.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 Nastepna>>