Stelle z królewskiej konnej
O panu wyrażała się zawsze z największym uznaniem. A dopiero, gdy zobaczyła, jak pan reaguje na jej flirt zrozumiała, że robi straszne głupstwo._
_Pan wie, co zaszło potem.
Uciekła od stołu, tak jej było wstyd i żal. Gdy oznajmiłem później, że pan znikł i nie mogępana znaleźć, nie dala siępocieszyć. Płakała całą noc.
Opo-_
_wiadam to panu szczerze, gdyż nie chcę, żeby pan fałszywie sądził moją Izę. To takie dobre i uczciwe dziecko!_
_Żegnam pana serdecznie.
Mam nadzieję, że się jeszcze spotkamy!_
_Sylwester Becker._
Filip położył list, potarł dłonią czoło i machinalnie ujął kopertę.
Coś wypadło z niej na stół: mały bukiecik fiołków, zasuszonych w książce.
Chwycił kwiaty drżącymi palcami i spostrzegł, że — owinięty starannie wokół ich łodyżek — lśni długi, złocisty włos.
ROZDZIAŁ IX
SIÓDMY BRAT
List, kwiat, złota nić wiążąca zwiędłe łodygi — wszystko to wstrząsnęło Filipem tak dalece, że na chwilę znalazł się po prostu poza nawiasem
realnych zagadnień. Jakby piorun weń uderzył. Z błyskawiczną szybkością zniknęły jedne sprawy, a powstały drugie.
Na razie próżno usiłował objąć myślą całą zaszłą zmianę. Wiedział jedno, wiedział niezbicie, jasno, niewątpliwie: kobieta, którą kocha, nie stanowi niczyjej własności.
Jest wolna! Zatem wszystko staje się możliwe, proste, dostępne.
List pisał pułkownik. Co do tego nie mogło być dwóch zdań.
Lecz kwiaty włożyła ona, śląc tym samym milczące poselstwo. Wspomnienia ogarnęły Filipa, niby fala powodzi. Teraz sam przywoływał wizje, które dawniej pragnął odegnać.
Oglądał więc Izę ponownie w blasku obozowych ognisk i na szlaku, śliczną, słodką, najmilszą kobietę, o jakiej całe życie marzył!
Wstał i zamknął drzwi, bojąc się, że ktoś mógłby wejść. Pragnął samotności i ciszy. Musiał przecież ostatecznie zrozumieć, co zaszło oraz opanować nerwy i serce.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 Nastepna>>