Stelle z królewskiej konnej
Nie wolno dać mu uciec! Należy go odstawić do więzienia — zgodnie z prawem. Więc widzisz — na pozór to takie łatwe! Chodzi po prostu o konwojowanie jednego człowieka z Wekusko.
Zdaje się, że byle rekrut by to potrafił. A jednak, nie.
Przerwał, ponownie zapalając zgasłe cygaro. Wykonał tę czynność z drobiazgową pedanterią.
Potem spojrzał na Filipa i rzekł:
— Jeśli to wykonasz, Steele, dostaniesz awans!
I już bez wahania wyciągnął przez biurko dłoń z fotografią, dodając krótko:
— To ona!
Nie pytaj, skąd mam zdjęcie.
Steele ujął fotografię trochę nerwowo.
Spojrzała nań twarz niewypowiedzianie słodka, a tak dziewczęca w wyrazie oczu i ust, że aż się żachnął ze zdumienia. Byłby przysiągł, że ma przed sobą portret pensjonarki.
Podniósł głowę, chcąc coś powiedzieć, lecz MacGregor, otoczony kłębami dymu, stał ponownie zwrócony twarzą do okna.
— Fotografia pochodzi sprzed dziesięciu lat — rzekł, a z tonu głosu Filip odgadł, że inspektor z trudem hamuje jego drżenie.
— Ale zmieniła się bardzo nieznacznie, prawie wcale! Mężczyzna nazywa się Thorpe. Po południu przyślę ci pisemny rozkaz, a przed wieczorem możesz ruszyć!
Filip wstał i czekał na dalsze rozkazy.
— Czy ma pan mi jeszcze coś do powiedzenia? — spytał wreszcie. — Ta kobieta...
— Nie! To już wszystko!
— przerwał MacGregor, wciąż patrząc w okno. — Tylko przypominam raz jeszcze, Steele, że masz go tu przywieźć! Choćby się stało nie wiem co — rozumiesz?!
Filip ukłonił się i ruszył do drzwi. W pół drogi omal nie stanął, zdawało mu się bowiem, że ułowił zdławiony dźwięk, którego natury nie mógł pojąć.
Lecz gdy obejrzał się w progu, stwierdził, że inspektor tkwi nadal na tym samym miejscu.
Co to wszystko znaczy? pytał sam siebie, starannie zamykając drzwi.
W tym jest jakaś tajemnica! Założę się, że w tym coś jest! Awans za konwojowanie zwykłego więźnia! Ki diabeł?
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 Nastepna>>