Stelle z królewskiej konnej
Falkner był trzecim mężczyzną z moich doświadczeń!
Filip zastygł w miejscu, a doktor, zatrzymawszy się również, obserwował go uparcie.
— Ale trzecia... — zaczął Steele.
MacGill uśmiechnął się.
— Są rzeczy na ziemi i w niebie... — zadeklamował z patosem.
— Ten trzeci eksperyment poszedł inną drogą niż dwa poprzednie i na pozór wykazał brzydkie cechy ludzkiego charakteru. Ale tylko na pozór, gdyż jeśli spojrzeć głębiej...
— Zdaje mi się... — zaczął Filip.
Doktor przerwał mu niecierpliwym ruchem ręki.
— Pozwól mi mówić, Fil! Widzisz ufam twej uczciwości, mój chłopcze!
A ta historia jest tak niezwykła, że doprawdy chcę, byś ją w całości poznał. Miałeś rację wtedy w chacie. To ja krzyknąłem, a nie Falkner!
Z kieszeni wypadł mu list i, rozumiesz, poznałem swoje pismo. To był list wysłany do niego na ręce mego agenta.
Kazałem ci iść po lód, a w tym czasie wybadałem rannego, powiedziawszy mu, kim jestem. Wyznał mi wszystko. Mój agent posłał go na północ, z półtysiącem dolarów w kieszeni.
Potem, krótko mówiąc, wpadł w sidła oszustów karcianych w Prince Albert, co się i najlepszemu z nas przytrafi — a w wyniku kłótni omal nie zabił człowieka.
Odtąd tropiono go — jak dzikie zwierzę. Chciał się schronić do chaty Piotra, lecz idąc nocą upadł na skałę i rozbił sobie głowę.
Szedł potem jeszcze parę mil, ale wreszcie stracił przytomność. Dalszy ciąg już znasz!
— Ale ta trzecia kobieta? — niecierpliwił się Filip.
— Możesz ją zaraz zobaczyć — odparł MacGill spokojnie. — I sądzę, że ci opowie swe dzieje z całą szczerością — tak, jak mnie!
Ach, Fil, cóż to za piękna, niebosiężna rzecz — miłość!
Rozumiesz, ci dwoje spotkali się w Nelson House, zgodnie z ustalonym planem, i po upływie czterech miesięcy zniweczyli moją teorię, biorąc ślub, którego im udzielił misjonarz z
faktorii Jork.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 Nastepna>>