Stelle z królewskiej konnej
Filip doznał uczucia irytacji na myśl, że MacGregor zataił przed nim jakiś ważny szczegół.
W ciągu godziny, podczas której przygotowywał się do drogi, zachodził również w głowę, co by to miało być.
Na pozór przecież, zadanie, które mu powierzono, wyglądało niezwykle prosto. Człowiek, o imieniu Thorpe, usiłował popełnić mord.
Schwytano go i siedział w areszcie, oczekując przybycia konwojenta. Byle niedołęga potrafiłby przetransportować więźnia zakutego w kajdanki. A jednak...
Po raz drugi i trzeci przeczytał słowa podkreślone ręką MacGregora: „Cokolwiek by się stało." Uczuł przyjemny dreszczyk podniecenia.
Od dnia rozprawy z Bucky Nome'em życie wydało mu się monotonne, a oto znowu nabierało swoistego kolorytu.
Mimo woli prawie zadał sobie pytanie, które przed godziną jeszcze uważałby za absurdalne: czy na dalekiej północy może istnieć kobieta równie piękna jak żona pułkownika
Beckera? Bo nie lada urok musiała posiadać twarzyczka, mogąca zawrócić głowę żelaznego MacGregora.
Było to bodaj trudniejsze zadanie, niż podbicie serca Bucky Nome'a lub nawet Filipa Steele'a. I czy między tymi dwiema kobietami zachodzi jakieś podobieństwo postaci, głosu, ruchów...
Zaklął z obrzydzeniem, kierując myśli na inne tory. Co za brednie lęgną się w jego mózgu! Aż poczerwieniał z irytacji.
Lecz pomimo wszystko zostało pewne słodkie rozmarzenie i przyjemny niepokój. Był pewien, że czeka go ciekawa przygoda. Coś niezwykłego ma się stać!
Zachowanie MacGregora, jego słowa, wyraźne podenerwowanie, dziwne brzmienie głosu — wszystko to zdawało się obwieszczać niepowszednie zdarzenia.
I bezsprzecznie główną rolę grała kobieta, której słodka twarz spojrzała nań z fotografii.
Steele był przekonany, że inspektor wie o wiele więcej, to zaś, że nie wyjawił w określony sposób swych podejrzeń, należało przypisać jakimś nieznanym okolicznościom.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 Nastepna>>