Stelle z królewskiej konnej
Ostatecznie też postawiłeś na swoim, boś był zakochany i o pannę ci szło, nie o zbiega! A rezultat, pytam się ciebie, jaki?
Jej ani nie widziałeś na oczy, Siódmy Brat zaś wystrychnął cię na dudka, choć i nie z twojej winy, mówiąc prawdę! Ale to nie wszystko!
Wlazłeś do cudzej chaty, korzystając z nieobecności gospodarza, fasujesz cudze żarcie, leczysz zbity łeb i — dziwisz się sam sobie!
Po co żeś, u Boga Ojca, lazł do tej pieskiej służby, skoro floty masz więcej, niż jej możesz przeszastać?
Zresztą z tej smętnej przygody wyniosłeś moralną naukę, panie Filipie Steele.
Zapamiętaj też, że zbytnia pewność siebie prowadzi często do zguby i że nawet najlepszy zawodnik znajdzie lepszego od siebie przeciwnika!
Zapalił fajkę i podszedł do drzwi.
Po raz pierwszy od wielu dni nad południową krawędzią pustkowia płonął zimny dysk słońca, oświetlając bezkresny krajobraz to śnieżnych diun i zasp, to skał, przytłoczonych
białym puchem, to znów męczeńsko wykrzywionych karłowatych sosen.
Panowała pustka i cisza niezmierna, w te strony bowiem, na ogół bezludne, z rzadka jedynie zawita Indianin lub Metys, by za pomocą „martwych" łapek czy zatrutych przynęt polować
na polarne lisy. Najbliższe ludzkie osiedle — fort Smith — leży o sześćdziesiąt mil na zachód.
O sto mil na południe, nad Chippewyan, znajduje się faktoria Kompanii Zatoki Hudsona. O sto pięćdziesiąt mil na południowy wschód jest Fond du Lac. Na północy nie ma zgoła nic.
Gdyby się kto uparł iść w tym kierunku, to po przebyciu tysiąca mil natknąłby się na morze polarne i na nieliczne eskimoskie igloo.
Myśląc o tajemniczej pustoszy, martwej połaci kraju, rozesłanej od drzwi jego chaty po świata kraniec — Filip przylgnął do niej wzrokiem — niby urzeczony.
Bardzo daleko, na białej przestrzeni, ujrzał czarny, ruchomy punkt.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 Nastepna>>