Stelle z królewskiej konnej
Spoglądał przez chwilę na bezbarwne dachy koszar, ponad którymi wirowały w powietrzu blade smugi dymu, szybko topniejąc na ołowianym stropie nieba; przeliczył wzrokiem parę
rachitycznych, umęczonych zawieją drzew, rozsianych po dziedzińcu; dłużej zatrzymał oczy na pozostałościach letnich klombów, gdzie pojedyncze źdźbła i łodygi gęsto przebijały
cienki kobierzec śniegu. Wreszcie, ni to do siebie, ni to do Filipa, rzekł:
— Steele, czy jesteś odporny na piękno?
W głosie jego nie było śladu drwiny.
Brzmiał nisko i poważnie. A gdy inspektor się odwrócił, Steele spostrzegł na jego twarzy, widziany po raz pierwszy — rumieniec! Blade oczy płonęły gorączkowo.
Powtórzył raz jeszcze, tym razem głośniej:
— Chciałbym wiedzieć, Steele, czy jesteś odporny na piękno?
Steele zamierzał zachować spokój, lecz mimo woli uczuł, jak ognista fala wybija mu na policzki.
Jakkolwiek doskonale rozumiał absurd podobnego przypuszczenia, jednak przeleciało mu przez myśl, że MacGregor wie o wszystkim.
Postąpił krok naprzód i otworzył usta, lecz pohamował się w porę.
Czy jest odporny na piękno?
Roześmiał się cicho i trochę smutnie.
Pomimo śmiechu twarz miał jakby skamieniałą. MacGregor dostrzegł to, lecz nie zrozumiał powodu.
— Czy jestem odporny na piękno? — rzekł głośno.
— Zdaje mi się, że tak, sir!
— Myślisz?
— Jestem tego pewien, panie inspektorze! Oczywiście, o ile w ogóle można być czegokolwiek pewnym!
MacGregor usiadł przy biurku i wysunął szufladę. Z szuflady wyjął fotografię. Przez chwilę spoglądał na nią w milczeniu, puszczając gęste kłęby dymu.
Potem, nie podnosząc oczu, rzekł:
—- Dam ci dziwaczne polecenie, Steele! Tym dziwaczniejsze, że niezmiernie proste.
Jest to właściwie funkcja dla pierwszego lepszego rekruta, a jednak, ręczę słowem, że nie powierzyłbym jej nikomu prócz ciebie! Wygląda to na paradoks, hę?
— Tak — przyznał Filip krótko.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 Nastepna>>