Stelle z królewskiej konnej
— Ekspres wiózł dwieście tysięcy w banknotach — ciągnął dalej, podczas gdy kłusowali już obok siebie. — Wszystko znikło! Rankiem odnalazłem ich trop, biegnący na północ.
Najwidoczniej śpieszą ku tak zwanej Zakazanej Ziemi, o dwadzieścia mil stąd, za rzeką Kojota. Nie ma czasu do stracenia! Prawda?
— Prawda — lakonicznie bąknął Filip.
— Ilu ich jest?
— Czterech, może więcej!
Billinger poderwał swego konia w cwał, a Steele, rozmyślnie hamując wierzchowca, pozostał nieco w tyle. Obserwował towarzysza.
Naczelnym wskazaniem policji, jeśli chodzi o służbę, była baczna podejrzliwość względem wszystkich obcych. Anglik jechał bez kapelusza.
Jasne włosy miał krótko ucięte, a straszliwe wąsiska wyglądały z obu stron twarzy niby giętkie rogi. Koszula wisiała na nim w strzępach.
Na lewym ramieniu, poprzez wielką dziurę, przezierała szkarłatna oparzelizna. Filip wiedział, że są to ślady ratowania nieszczęsnych pasażerów. Spojrzał niżej.
U boku Billingera kolebał się potężny rewolwer; w łęku lśniła lufa krótkiego karabinu. Mocno siedział w siodle, a rozpiętość ramion dowodziła znacznej siły.
Steele uśmiechnął się. Był pewien, że Anglik nie dla parady wozi ze sobą śmiercionośny arsenał.
Cmoknął na konia i zrównał się z jadącym przodem.
Wspinali się właśnie na szczyt małej wyniosłości. U wierzchołka zawiadowca stanął i wskazał ręką wgłębienie gruntu, odległe
o ćwierć mili.
— Sądzę, że nie warto zjeżdżać w dół — rzekł. — To będzie znaczna strata czasu, a rezultat minimalny. Widzi pan ten długi, ciemny kształt w wodzie, niby olbrzymi pień?
To szczyt wagonu pierwszej klasy. Spadł do rzeki na sam środek, kołami do góry. Konduktor, który ocalał, twierdzi, że było w nim ze dwudziestu podróżnych.
Z brzegu widzieliśmy, jak wóz tonie i nie mogliśmy pomóc, a oni tam ginęli jak w klatce.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 Nastepna>>