Stelle z królewskiej konnej
Steele roześmiał się cicho, unosząc jednocześnie list tak, by jego słodka woń stała się silniejszą. Jakże nęciła go ongiś!
Ot, choćby tej nocy, na balu u Hawkinsa, zwyciężyła niemal!
Przymknął powieki i podczas gdy smolne szczapy trzaskały w palenisku, a wicher wył wokół chaty, ujrzał ją ponownie taką jak wówczas — wspaniale piękną.
Wspomnienie czaru jej głosu, oczu, włosów rozpaliło mu krew jak dobre wino. I ta bogini mogła się stać jego własnością; nawet dziś, byle zechciał, mógł ją brać.
Wystarczy napisać parę strofek... Rzucić jedno słowo!...
Steele wyprostował się raptem. Zmiął karty papieru i cisnął je w ogień — z wyjątkiem jednej.
Ostatni arkusz, ten, na którym widniał jej podpis, zatrzymał w dłoni, przyglądając mu się chwilę, jak gdyby szukał w literach imienia odpowiedzi na jakiś problem.
Wreszcie odłożył go na bok. Oszałamiająca słodycz hiacyntu pozostała jeszcze w powietrzu.
Gdy ostatecznie znikła, Steele badawczo wciągnął nozdrzami powietrze; wstał z uśmiechem przypominającym dawną beztroskę, schował końcową kartę listu do plecaka i zaczął
napełniać fajkę.
Filip Steele niejednokrotnie już myślał o tym, że stanowczo urodził się o sto lub dwieście lat za późno.
W swoim czasie podzielił się tym przekonaniem z paroma kolegami, lecz wyśmiali go.
Pewnego wieczoru zwierzył się częściowo pannie o hiacyntowych perfumach — po czym nazwała go dziwakiem.
W głębi duszy wiedział dobrze, że różni się znacznie od reszty współczesnych, że w jego krwi pulsują tętna zapomnianych pokoleń, gdy dzielność serca i siła ramion znaczyły
dla mężczyzny więcej niż pieniądze i stosunki, a romantyzm i przygody istniały jeszcze.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 Nastepna>>